Sztutowo - Historia Wysoczyzny Elbląskiej

Przejdź do treści


raina Nerie (Nerge) położona wśród licznych ramion Wisły, późniejsza Binnen Nehrung i Frische Nehrung (Mierzeja Wiślana), najpierw należała do książąt wschodniopomorskich. Liczne ułamki naczyń ceramicznych znalezione na terenie dzisiejszego Sztutowa świadczą o przebywaniu tutaj człowieka już w młodszej epoce kamiennej (kultura rzucewska - schyłek III i początek II tysiąclecia p.n.e.).
       
Na początku XIV wieku Mierzeja i cały obszar rozlicznych bagnistych kęp i piaszczystych łach nad rzeką Szkarpawą przeszedł w ręce Krzyżaków, którzy kupili go (28 kwietnia 1309) od księżnej Salomei Samborówny (*ok. 1250, †1312/1324) za jedyne 1000 grzywien pruskich *[1]. Rycerze zakonni w ciągu stu lat, za pomocą kolonistów z Niemiec i Śląska, a także z Holandii i Szwecji, odmienili oblicze tych wysepek osuszając mokradła i tworząc na nich poldery uprawne. Całkowite osuszenie i zagospodarowanie obszaru zwanego aqua Scarpena (Zalew Szkarpawski - tereny na południe od Stegny i Sztutowa) nastąpiło dopiero po 1700 roku.
       
Krzyżacy z Mierzei czerpali niebagatelne korzyści: poza bursztynem (który był własnością państwową), były to ryby, przede wszystkim kawior z jesiotra, drewno i produkty leśne (węgiel drzewny, smoła), skóry zwierząt oraz - chociaż w mniejszym stopniu - płody rolne. Kraina ta została podzielona na cztery części, z których największą zarządzała komturia malborska (stołeczna) poprzez podległy jej urząd rybicki (Fischamt) z siedzibą w Szkarpawie (Schardau lub Scharsau). W 1313 roku pełnił ten urząd brat Reyniko. W niewiadomym czasie, ale jeszcze w XIV wieku, w połowie drogi pomiędzy dzisiejszym Sztutowem a Stegną (na zboczu późniejszej Szubienicznej Góry), powstał murowany dwór Rotenhufe lub Roteshaus ("Czerwony Dwór"), który podlegał rybickiemu szkarpawskiemu.
       
Pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z dokumentu lokacyjnego wystawionego w dniu 21 października 1432 roku przez wielkiego mistrza Paula von Russdorffa (*1385, †1441), kiedy w pobliżu Czerwonego Dworu przy mierzejowym trakcie pocztowym (Poststraße) zbudowano karczmę. Według dokumentu Hanus Mandri otrzymał prawo do wyszynku i obowiązek utrzymania stacji pocztowej oraz prowadzenia stadniny.
  
W czasach krzyżackich Czerwony Dwór był siedzibą zakonnego urzędnika. Był też kwaterą zakonnych dostojników biorących udział w polowaniach na Mierzei. Tutaj wydawano dokumenty lokacyjne dla osad i karczm na Mierzei oraz zwoływano narady wysokich urzędników krzyżackich. Wiadomo o tym m.in. z Treßlerbuch - czyli Księgi Podskarbiego zamku malborskiego. Tutaj w 1410 roku po bitwie grunwaldzkiej dotarły oddziały litewskie, zapewne z zamiarem uprowadzenia stadniny. Tutaj były prowadzone rokowania polsko-krzyżackie (dwór był w owym czasie zniszczony i rokowania prowadzono w namiotach), które poprzedziły podpisanie II pokoju toruńskiego (19 października 1466) kończącego wojnę trzynastoletnią (trwającą w latach 1454 – 1466).

   
Stutthof w 1600 r. John Muhl, op. cit., s.203.

Po wojnie trzynastoletniej m.in. Pomorze Gdańskie wraz Powiślem i Żuławami przeszły w posiadanie Prus Królewskich. Mierzeję Wiślaną, a więc i szkarpawski majątek domeralny, zajął Gdańsk jako rekompensatę za wydatki poniesione w wojnie z Krzyżakami. Majątek zwany dotąd "Czerwonym Dworem" przez gdańszczan został przemianowany na Stutthof - czyli "Dwór przy stadninie" (Stutt=stadnina i hof=dwór). Rajcy Gdańska wymuszali na kolejnych królach polskich potwierdzenia tego zaboru w przywilejach, które otrzymali od Kazimierza IV Jagiellończyka (*1427, †1492), Zygmunta I Starego (*1467, †1548) i Zygmunta II Augusta (*1520, †1572). Wiedząc o niepewności gwarancji do trwałego posiadania Mierzei Wiślanej postanowili sprzedać ją za sumę 7 tys. guldenów węgierskich (floren, złoty reński) biskupowi warmińskiemu (w latach 1489–1512) Łukaszowi Watzenrode - wujowi Mikołaja Kopernika (*1473, 1543). Biskup po wpłaceniu pierwszej raty - dalszych płacić nie zamierzał - włączył Mierzeję do dominium warmińskiego. Jednak podstawieni biskupowi przez gdańskich rajców dzierżawcy majątku sztutowskiego, Reinhold Feldstete i Eberhard Ferber, w praktyce realizowali politykę Gdańska a biskup chcąc czerpać realne zyski z gospodarki mierzejowej musiał płacić kolejne raty. Następcy biskupa Watzenrodego sprzedali w 1530 r. Gdańskowi Mierzeję za 15 tys. marek. Miasto mogło teraz ogłosić, że przez ten zakup jest prawowitym właścicielem tej krainy. Jednak nie wszyscy na polskim dworze chcieli zaakceptować taką interpretację prawa i nie uznawali roszczeń Gdańska. Mikołaj Firlej (*?, 1601) z upoważnienia króla Zygmunta Augusta zgłosił pretensję do Mierzei Wiślanej. W dniu 31 października 1570 roku wojewoda malborski (w latach 1565-1580) Fabian Czema (*1500?, 1580) spotkał się w Sztutowie (dzierżawcą był wówczas Georg Keding) z gdańskimi rajcami, których poinformował, że decyzją królewską Mierzeja zostaje im odebrana, na co rajcy gdańscy zagrozili wojną. Do wojny Rzeczypospolitej z Gdańskiem (1576-1577) doszło sześć lat później, jednak bezpośrednią jej przyczyną nie były roszczenia Korony do Mierzei Wiślanej, lecz nie uznanie wyboru nowego króla Stefana Batorego (*1533, 1586) przez gdański patrycjat. W 1577 roku Sztutowo zajęły wojska Stefana Batorego, przed którymi ówczesny zarządca Wolff zbiegł do Gdańska, oddając rządy w ręce miejscowego kowala Kaspra Schulze.
       
Zarządcy Sztutowa jako urzędnicy (Amtmann lub Hauptmann) postawieni w domenie przez Radę Miasta składali jej uroczystą przysięgę wierności i posłuszeństwa oraz dokładne rozliczenia z dochodów i wydatków, a za swoje czynności czerpali określone zyski w gotówce i różne świadczenia w naturze.
    
Podczas pierwszego szwedzkiego najazdu w latach 1626-1635 rządzili się w sztutowskiej domenie starostowie szwedzkiego króla, prowadząc rabunkową gospodarkę.
     
Po ustąpieniu Szwedów w dniu 3 października 1635 roku Gdańsk zrezygnował z zarządzania Sztutowem przez własnego urzędnika i oddał domenę dzierżawcom. Ostatecznie Mierzeja jak i domena szkarpawska z centrum w Sztutowie pozostała przy Gdańsku do pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku, kiedy wójt i dzierżawca Sztutowa złożył w Malborku przysięgę królówi pruskiemu Fryderykowi II (*1712, †1786). Arendatorzy dworu sztutowskiego, czyli dzierżawcy, podobnie jak dotychczasowi zarządcy byli pełnomocnikami Rady i jak tamci byli pod nadzorem jednego z burmistrzów. Opłacali czynsz dzierżawny do kasy miejskiej według ustalonych w umowie stawek. Zarządzali oni wszystkimi wsiami rozległej domeny na Żuławach Szkarpawskich i Mierzei Wiślanej, a więc m.in. Żuławkami (Fürstenwerder), Drewnicą (Schönbaum), Mikoszewem (Nickelswalde), Stegną (Steegen lub Kobbelgrube), Jantarem (Pasewark), Tujcami (Tiegenhagen, ob. Cyganek), Rybiną (Fischerbabke), Skowronkami (Vogelsang), Przebrnem (Pröbbernau), Lipą (Liep - ob.część Krynicy Morskiej/Kahlberg). Mieli oni uprawnienia zbliżone do uprawnień starostów. Ustalali szarwarki czyli prace przymusowe np. przy budowie i utrzymaniu dróg i wałów, holowaniu statków w ramionach Wisły, przy remoncie sztutowskiego dworu i zabudowań inwentarskich. Dzierżawcy domeny mieli prawo zarządać aby we wszystkich znajdujących się na jej terenie karczmach sprzedawano piwo przez nich produkowane oraz ustalali ceny maksymalne tego piwa. Podczas sztormu na Bałtyku sołtysi wszystkich przybrzeżnych wsi zobowiązani byli do obserwacji czy któraś z łodzi rybackich nie potrzebuje pomocy a potem zdawać relację do sztutowskiego dworu. Dzierżawca był też tytularnym Strandhauptmannem czyli Panem Plaży, co oznaczało, że nadzorował zbiór bursztynu. Strażnicy plażowi (Strandreuter) zbierali bursztyn lub odbierali go przypadkowym znalazcom. Pozyskany bursztyn był obrabiany przez cech tzw. Bersteindreherów (tokarze bursztynu). Mieli oni też prawo do sprzedaży swoich wyrobów, jednak dostawali tylko pewien procent dochodów, których większość trafiała do kasy miejskiej. Dzierżawcy sztutowscy musieli być znakomitymi zarządcami ogromnego folwarku (też folwarków w Zieswald i Maternkampe). Corocznie płacili do kasy miejskiej ustaloną rentę pieniężną. Na przykład w umowie z 1737 roku z rodzinami Hecker i Hoeck *[2] jest to niebagatelna suma 1000 florenów corocznie przez 22 lata.

    
Folwark Stutthof w 1734 r. John Muhl, op. cit., s.203.

W czasie wojny o sukcesję polską (w latach 1733-1735) *[3] w 1734 roku rosyjskie wojska feldmarszałka Burkharda Christopha von Münnicha (*1683, †1767) spustoszyły niemal całą Mierzeję Wiślaną, w tym Sztutowo, gdzie przetrwały jedynie 4 domy i kominy dworu oraz browaru - z dymem poszło 18 budynków dworskich i 44 budynki chłopskie. Przez 7 kolejnych lat wspomniane wyżej rodziny (Adrian von Hoeck żonaty z Barbarą z d. Hecker oraz jej bracia Dirk i Abraham) prowadziły odbudowę majątku. Po jej zakończeniu sporządzono inwentarz, w którym wymieniono: dwór ogrodzony drewnianym płotem, browar i wytwórnię beczek, piekarnię, kurnik, rybaczówkę, murowaną bramę wjazdową z dwoma przejazdami, młyn, drewutnię, małą i dużą stajnię, chlewnię, oborę, wiatrak z mieszkaniem dla młynarza, kuźnię z mieszkaniem dla kowala, dwa ogrody (sad owocowy i warzywnik). Ponadto w folwarku Zieswald były: dom zarządcy, duża stajnia, dwie obory, kurnik, warzywnik i sad.
   
Z folwarkiem w Sztutowie związany był czynny od ok. połowy XVI wieku wiatrak zbożowy, usytuowany na pagórku nazwanym Młyńską Górą. Młyn był wydzierżawiany mistrzom młynarskim za czynsz pieniężny i przemiał mąki dla dworu. Po spaleniu wiatraka przez Rosjan w 1734 roku, Rada Miejska zdecydowała w roku następnym o rozebraniu i przeniesieniu do Sztutowa młyna stojącego na Bastionie Młyńskim w Gdańsku. Również ten młyn spłonął w lipcu 1856 roku, jednak na jego miejscu wzniesiono nowy. W XIX wieku w Sztutowie zbudowano jeszcze dwa konkurencyjne młyny. Przy jednym z nich, który powstał ok. 1850 roku, właściciel uruchomił piekarnię. Na początku XX wieku czynne były w Sztutowie dwa wiatraki.

W 1588 roku młynarzem w młynie przy folwarku był Cristof Möller. Około 1594 dzierżawił młyn Georg Wohlenberg. Kolejnym młynarzem był w latach 1608-1610 Joachim Möller a po nim młyn prowadziła wdowa Anna i sąsiad Martin Vollrath. W 1616 młyn przejął Peter Giesebrecht a w 1623 roku Mathis Muhner. Od 27 lutego 1626 do 1631 roku młyn był w poiadaniu Stenzela Dachsa. W latach 1631-1636 mełł w nim zboże David Grunau a po nim wdowa Marta i później syn Peter Grunau. W latach 1689-1703 młyn prowadziła rodzina Petera Johanna Briese. W latach 1703-1708 majątek dzierżawił major Hans Matias von Glasau a  młynarzem w Sztutowie (1704-1706) był Hans Klempnau. Erdmann Liebau w 1710 roku wymieniony był jako "Müller zum Stutthof". W latach 1708-1724 dzierżawcą (Arendator) folwarku i młyna był Johann Schopenhauer a później Jakob Bieberstein, u którego młynarzem w 1728 r. był Gergen Stamer. W 1760 młynem zarządzał niejaki Hannemann. W latach 1768, 1778, 1780, 1788 posadę młynarza dzierżył Gottfried Wannow a w 1790 roku jego brat Martin Wannow. W 1793 roku, kiedy arendatorem był Ch.H. Trosiener - dziadek ze strony matki Artura Schopenhauera - młynarzem był Johann Janzen. W latach 1799-1800 był młynarz o nazwisku Lucht. Od 13 kwietnia 1809 administratorem całego folwarku był Martin Tuchel a w 1814 roku Peter Reinhold Goergens.  W 1828 roku młyn w Sztutowie był w rękach Hermanna Stobbe. Od 21 października 1837 roku młyn dzierżawił na 12 lat Martin Schwichtenberg. W latach 1850-1856 dzierżawcą był Gottlieb Frenwald z Tiegenhof. Od niego 31 października 1850 r. folwark i młyn wydzierżawił Peter Janzen z Grenzdorf za 2101 talarów. Od 14 kwietnia 1856 r. młyn był w rękach Andreasa Grüna a od 24 czerwca tegoż roku jego syna Reinholda. Od 15 listopada 1884 r. dzierżawcą majątku był Peter Schwichtenberg, ale już 9 lutego 1885 r. został nim Johannes Riesen. Edwin Rudolf Koschke przejął młyn 18 grudnia 1886 roku. Zmarł on w 1927 r., ale przekazał młyn (był jego własnością) kilka lat wcześniej synowi Ottonowi (Otto Edwin). Otto Koschke był właścicielem młyna do 1945 roku. Uciekł z rodziną na Zachód i żył do 1971 roku. Wehrmacht wycofując się wysadził młyn w powietrze.

Wśród właścicieli drugiego młyna w Sztutowie przewijają się nazwiska:
Boschke, Krause (1800-1809), Cornelius Henrichsen, Johann Stobbe (1832) i Erdmann Stobbe (1837), Johann Treuge (1861), Johann Gethke, Martin August Gethke (1868), Ferdinand Möller (1872), Johann Friedrich Ruchnau (1877), Otto Schlenger (1900), Otto Möller (1907), Siegmund Leopold (1912), Gustav Jochem  (1913) i Hedwig z d. Langenau, Richard Langenau (1919), Robert Schneider (1920-1927) i Ottilie z d. Langenau.

Trzeci młyn w czasie swojego istnienia miał prawdopodobnie tylko dwóch właścicieli: Martina Schwichtenberga (1849) i Gendarma Ruhnaua (1877).
(Źródło: J. Muhl, op. cit., s.188-194.)



  
W 1745 roku w Sztutowie miał miejsce skandal towarzyski, którego bezpośrednimi uczestnikami byli: małżonkowie Adrian i Barbara von Hoeck oraz główny administrator Jakob Krüger. W dniu 26 lipca tegoż roku doniesiono Radzie Miejskiej Gdańska o próbie otrucia Barbary von Hoeck. Ponieważ jej mąż Adrian, urzędnik domeny sztutowskiej i sędzia, był jednym z podejrzanych, śledztwo poprowadzili krewni małżonków - Dirk Hecker i Johann vo Hoeck. Ustalono, że truciznę na szczury do kawy z mlekiem przeznaczonej dla Barbary dodał administrator Krüger, który był w zmowie z jej mężem. Obaj podejrzani uciekli ze Sztutowa, jednak niebawem zostali ujęci i osadzeni w gdańskim areszcie. Adrian von Hoeck wykupił się jednak dzięki pomocy rodziny i otrzymał wyrok w zawieszeniu a wkrótce wyjechał za granicę. Natomiast Jakob Krüger dostał wyrok pięciu lat ciężkich robót, utratę majątku oraz dożywotnie wygnanie z Zieswald, którym administrowała jego żona - jak ustalono w śledztwie kochanka Adriana von Hoecka. Barbara po rozwodzie wróciła do Sztutowa, w którym arendatorami byli jej bracia - Dirk i Abraham Heckerowie. Wkrótce Barbara zakochała się w fornalu Tabbercie, z którym zaszła w ciążę, co było przyczyną kolejnego skandalu. Rada Miejska Gdańska ukarała ją za to 300 florenami grzywny oraz ograniczeniem wolności osobistej a na kuratorów wyznaczyła jej braci. Jak widać z powyższego arendatorzy sztutowscy byli pod dużą presją Rady. Prócz licznych obowiązków i powinności fiskalnych względem Rady Miejskiej, musieli także dbać o swoją reputację i nieskazitelny wizerunek. Gdy do Rady dotarły pogłoski o ponownym związku Barbary z Tabbertem to została ona zamknięta na resztę życia w domu dla obłąkanych w Gdańsku.


Sztutowo. Hotel i dom handlowy Ericha Claassena, około 1900 r.

Wśród arendatorów było wielu patrycjuszy gdańskich, jak np. Borkckmann, Grunau czy Krystian Henryk Trosiener (*1730, †1797), ojciec Joanny Schopenhauer (*1766, †1838)[zob. temat], która była matką filozofa Artura Schopenhauera (*1788, †1860). Jego pradziadek Jan Schopenhauer, arendator w Sztutowie w latach 1714-1725, gościł (w Sztutowie) w 1716 roku cara Piotra I Wielkiego (*1672, 1725) i carycę Katarzynę (*1683, †1727).


Dwór w Sztutowie, lata 30. XX w.

Karczma z czasów krzyżackich nie była jedynym budynkiem w Roteshaus lecz zespołem kilku wybudowań użytkowanych zapewne przez pomocników karczmarza, np. smolarzy, bartników, rybaków i ludzi zajmujących się stadniną, którzy nie posiadali własnej ziemi, tzw. zagrodników. Później pojawili się tutaj wolni chłopi, nazywani gburami lub sąsiadami (Nachbarn). Wolni chłopi, których w 1586 roku było tutaj dwunastu, mieli prawo wyboru spośród siebie sołtysa. Pierwszym sołtysem w latach 1586-1604 był Thewes Bucholz. Sołtys w czasach gdańskich był przedstawicielem chłopów w relacjach z dzierżawcą folwarku, a w razie sporu z nim reprezentował wieś w Gdańsku. Archiwa gdańskie dość często odnotowywały spory i kłótnie sztutowskich chłopów z arendatorami folwarku. A to odmawiali pracy w folwarku, to znów domagali się części zysków z wytwórni kawioru, innym razem nie chcieli kupować piwa warzonego w sztutowskim folwarku domagając się trunku z Gdańska lub Elbląga. W końcu XVIII wieku Sztutowo liczyło ponad 130 zabudowań, składało się z folwarku i wsi, do której należały jeszcze Kąty oraz tzw. Angielski Dwór zbudowany w 1680 roku przez kupca angielskiego Wilhelma Ramseya. We wsi mieszkało 14 gospodarzy, 80 zagrodników, 42 rybaków, 108 komorników, 1 strażnik brzegowy, 1 młynarz, 1 karczmarz, 2 szynkarzy i nauczyciel. W ciągu XIX wieku Sztutowo stało się największą wsią mierzejową.

W wyniku stacjonowania w Sztutowie wrogich armii, w wojnie siedmioletniej (1756–1763) i podczas wojen napoleońskich (1806-1807 i 1812-1813), wieś była niemal całkowicie zniszczona. W XIX wieku dotknęły ją też kataklizmy: pożary w 1804 i 1829 roku, epidemia cholery w 1830, powodzie spowodowane wylewami Wisły w latach 1813, 1844 i 1886-1888.


Kąty Rybackie - Bodenwinkel

Poldery rolnicze odsunęły na wschód sztutowską przystań nadzalewową i funkcje rybackie przeniosły się do tylnej dzielnicy wsi (Hinterstutthof/ Zaścianki), która w 1808 roku usamodzielniła się administracyjnie jako Bodenwinkel (obecnie Kąty Rybackie). Nad brzegiem Zalewu Wiślanego, w miejscu dzisiejszej wsi Kąty Rybackie, sztutowscy rybacy zbudowali kilka drewnianych szop na sprzęt połowowy. Kartograf Johann Charpentier zaznaczył je na mapie z ok. 1715 roku. W końcu XVIII wieku było tutaj 26 zabudowań, w tym karczma Pawła Gnoyke. Wieś już od 1803 roku posiadała szkołę, która była utrzymywana własnym sumptem mieszkańców. W tym czasie ludność Kątów składała się głównie z rybaków, ale mieszkali też tutaj zagrodnicy (właściciele chałup z niewielkim kawałkiem ziemi) i chałupnicy (nie posiadali własnej roli), którzy znajdowali pracę jako służba folwarczna, u okolicznych chłopów lub w lasach. W okresie międzywojennym zaczeli tutaj przybywać letnicy, którzy zatrzymywali się w dawnej karczmie Gnoykego, wówczas zwanej "Krug zum Grünen Kranze" ("Gospoda Pod Zielonym Wieńcem").



Przystań rybacka w Kątach Rybackich przed II wojną światową.


Kąty Rybackie, 1935 r.


Kąty Rybackie około 1940 r.

   
Kąty Rybackie. Gospoda Justine Foth, 1910 r.

W dniu 7 maja 1945 roku do Kątów Rybackich wkroczyły oddziały 3. Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej. Zniszczenia wojenne wsi były tak wielkie, że przez dłuższy czas Kąty stanowiły rumowisko. Większość domów była uszkodzona, mała przystań była pusta, gdyż łodzie i barkasy zniszczono lub zatopiono. Przez pierwsze lata po wojnie na Mierzei Wiślanej przebywało głównie wojsko - były to oddziały Armii Czerwonej i Wojska Ochrony Pogranicza. W styczniu 1949 roku do Kątów Rybackich przeniesiono z Tolkmicka strażnicę nr 104 WOP, którą już 9 sierpnia tegoż roku przeniesiono do Nowej Karczmy (w tym czasie do pobliskiego Sztutowa przeniesiono 101 strażnicę WOP ze Stegny - zlikwidowano ją wiosną 1958 r.). Powoli zaczęli przybywać tutaj osadnicy, kandydaci na rybaków. Musieli oni wydobyć z wód zalewowych zatopione tam łodzie i barkasy, naprawić je, zdobyć sieci oraz inny sprzęt i  - przede wszystkim - nauczyć się sztuki rybackiej. Część rybaków chciało pracować indywidualnie, część postanowiło zrzeszyć się w spółdzielni. Pierwsze na Zalewie Wiślanym powstały spółdzielnie "Zalew" i "Fala", które połączyły się w "Mierzeję". W 1951 roku weszła ona w skład Spółdzielni Pracy Rybołówstwa Morskiego "Pokój" w Tolkmicku. Z czsem pozbyto się barkasów, które zastąpiono szybkimi łodziami motorowymi. Od 1993 roku działała w Kątach Rybackich Spółdzielni Pracy Rybołówstwa Morskiego "Mierzeja". Z biegiem lat rybacka osada przekształciła się w wieś wypoczynkową dla wielu zakładów pracy z całej Polski. Zaopatrzeniem mieszkańców i wczasowiczów zajmowała się Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska", która posiadała we wsi sklep i gospodę o nazwie "Kormoran". Prócz tego w Kątach Rybackich były czynne prywatne jadłodajnie, piekarnia, rożen, smażalnie ryb oraz sezonowe kawiarenki.
   
Był w Kątach także Urząd Pocztowo-Telekomunikacyjny, szkoła podstawowa i biblioteka. Tyle o Kątach Rybackich...

Skowronki - Vogelsang

Skowronki – dawniej Vogelsang - są częścią wsi Kąty Rybackie. Od północy osada jest osłonięta wydmami dochodzącymi do 27 m n.p.m. porośniętymi lasem sosnowym. Człowiek pojawił się na tym terenie już w późnym okresie neolitu (2500-1700 lat p.n.e.), czego dowodzą znaleziska archeologiczne z 1924 roku. Prawdopodobnie we wczesnym średniowieczu w miejscu dzisiejszych Skowronek była głębia łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Istnieją hipotezy, iż przez ów przesmyk (zwany "Głębią Elbląską") miał wpłynąć na Estmere (Zalew Wiślany) anglosaski podróżnik Wulfstan, który ok. 890 roku odbył żeglugę z Hedeby na Półwyspie Jutlandzkim do portu Truso nad jeziorem Druzno. Jednak ze względu na brak przekazów źródłowych istnienie przesmyku w Skowronkach jest kwestionowane przez wielu historyków.

We wczesnym średniowieczu miał tutaj znajdować się niewielki gródek-strażnica książąt wschodniopomorskich, strzegący księstwo od napadu Prusów przez mierzeję.  Około 1255 roku Krzyżacy opanowali Mierzeję Wiślaną. Słowiański gródek drewniano-ziemny zniszczyli rycerze zakonni, by w tym miejscu, nad brzegiem Zalewu wznieść, prawdopodobnie w XIV w., murowany dwór obronny. Dwór był siedzibą urzędnika krzyżackiego komturstwa elbląskiego - mistrza rybickiego (Fischmeister). Prowadził on m.in. nadzór nad połowem ryb i zbieraniem bursztynu. Według skąpych przekazów obok murowanego dworu (Hus) był spichrz (Spicher), piekarnia (Backhaus) i siedziba rybacka (Fischof). W Skowronkach była też (od strony Zalewu Wiślanego) niewielka przystań rybacka i karczma. Dwór obronny przetrwał wojnę trzynastoletnią (w latach 1454-1466), gdyż był wzmiankowany jeszcze w 1452 roku. W 1514 roku mierzeję wydzierżawił burmistrz gdański Eberhard Ferber (*1464, †1529), który przejąwszy dwór w Skowronkach polecił przybić na bramie swój herb (w 1515 r. otrzymał od króla Zygmunta Starego prawo używania herbu „trzy świńskie łby”) obok istniejącego tam herbu Elbląga. Później dwór uległ zniszczeniu, bowiem dziś nie ma po nim śladu. W 1919 roku niemieccy badacze z Elbląskiego Towarzystwa Starożytności  przeprowadzili oględziny na polu w Skowronkach, gdzie rolnik znalazł liczne ceramiczne skorupy, które pochodziły z czasów krzyżackich. Gospodarz ów twierdził, że widział w ziemi fundamenty starych budowli, jednak badań archeologicznych nie przeprowadzono.

Za panowania
(w latach 1648–1668) Jana Kazimierza w okolicach wsi Skowronki, wg mapy wykonanej podczas wojny polsko-szwedzkiej (1654-1660) przez jakiegoś inżyniera holenderskiego, istniał przekop i chroniące go od strony Zatoki Gdańskiej dwa forty nazwane od imion króla, zachodni - Johans  i wschodni - Casemieres borgh, czyli "Gród Jana Kazimierza". Przesmyk i forty miały być dziełem holenderskich inżynierów. Później w okolicy Skowronek miał istnieć przekop o szerokości około 6 m (być może ten sam?), przez który łodzie rybackie wypływały na Bałtyk. Przekop ten zniknął około 1840 roku. [Zobacz też]


*[1]Istnieje pogląd, że Krzyżacy wymusili na księżnej zrzeczenie się tej posiadłości. Grzywna pruska (też toruńska) równa była 180 gramom srebra, dzieliła się na: 4 wiardunki, 24 skojce, 45 półskojcy, 60 szelągów, 180 kwartników lub 720 denarów.
*[2]Po wydarzeniach z 1734 roku trudno było o kandydatów na dzierżawców domeny sztutowskiej.
*[3]...wojna toczona w Europie w latach 1733-1735 między koalicjami Francji, Hiszpanii i Bawarii a Austrii, Rosji, Prus i Danii. Przyczyną wojny była rywalizacja o koronę polską Stanisława Leszczyńskiego z Augustem III Sasem, a także dążenie Francji do zdobycia nowych terytoriów w Rzeszy (Lotaryngia) oraz we Włoszech.
(Źródło: Wikipedia)
d 26 listopada 1640 roku Sztutowo posiadało własną szkołę. Wcześniej dzieci uczęszczały do szkoły w Stegnie. Przez następne dwieście lat nauczyciele ciągle skarżyli się do Gdańska na miejscowe władze i mieszkańców. Sztutowianie uchylali się od płacenia nauczycielom ich kwartalnych należności, które powinni otrzymywać za każde dziecko uczęszczające do szkoły w wieku od 6 do 14 lat. Mimo, że nauka w szkole była obowiązkowa, potrzebując dzieci do pracy rodzice nie posyłali ich do szkoły. Dopiero groźba wysokich kar pieniężnych poprawiła nieco frekwencję i sytuację materialną nauczyciela.

     
Sztutowo. Szkoła zbudowana w 1912 r.


Sztutowo. Widok szkoły w 1918 r.

Szkołą bywała zazwyczaj nędzna chałupa z izbą szkolną i mieszkaniem nauczyciela. Nauczyciel Mosina skarżył się do Rady Miejskiej, że mieszka w rozwalającej się szkole i zmarłby niechybnie razem ze swoją rodziną z głodu, gdyby nie pomogła im żona dzierżawcy Sztutowa Dawida Grunaua - Marta. W 1800 roku, kiedy obowiązek szkolny obejmował 200 dzieci, była tylko jedna izba lekcyjna i jeden nauczyciel. Sytuacja poprawiła się nieco, kiedy w 1803 roku powstały szkoły w przysiółkach sztutowskich w Kątach i Krępnie. Dopiero w 1819 roku zatrudniono drugiego nauczyciela, gdy po pożarze wsi w 1804 roku zbudowano nowy i wiekszy budynek szkoły. W 1829 roku kolejny pożar zniszczył na szkole dach, którego odbudowa trwała aż do 1837 roku. W 1867 roku wzniesiono nową szkołę na właściwym poziomie. W 1912 roku obok starej szkoły zbudowano większy budynek, który miał już 4 izby lekcyjne i mieszkania dla nauczycieli. Kiedy Sztutowo znalazło się w granicach Wolnego Miasta Gdańska, od 1921 roku uruchomiono szkołę siedmioklasową.

Przed drugą wojną światową w Sztutowie zamieszkiwali głównie ewangelicy, którzy na nabożeństwa uczęszczali do kościoła parafialnego w Stegnie. W każdą niedzielę mogli oni modłić się też w miejscowej szkole. W Sztutowie znajdował się ewangelicki dom wiernych, gdzie odbywały się msze św. dla dzieci i katechezy dla młodzieży mającej przystąpić do konfirmacji *[4].


Kaplica zboru baptystów zbudowana w latach 1860-1878. Od 1975 r. jest kościołem farnym rzymskokatolickiej parafii św. Wojciecha w Sztutowie.


Wnętrze kaplicy baptystów w 1925 r.

Mniej liczni sztutowscy katolicy na msze św. uczęszczali do oddalonego o kilkanaście kilometrów kościoła w Tigenhagen (obecnie Cyganek), a latem msze niedzielne odprawiane były w sztutowskiej kaplicy przez proboszcza z Cyganka lub czasem przez księdza z Gdańska.


Kaplica katolicka w Sztutowie.

Również w Cyganku (Tigenhagen) swój dom modlitwy mieli dość liczni sztutowscy mennonici.
     
Zbór baptystów posiadał w Sztutowie własną kaplicę zbudowaną w latach 1860-1878. Kaznodzieje odprawiali w niej nabożeństwa do 1945 roku. W 1947 roku świątynię przejął i poświęcił Kościół katolicki. Od 1948 roku kościół należał do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Stegnie, od 1975 roku jest kościołem farnym parafii św. Wojciecha w Sztutowie. Pierwszym proboszczem nowej parafii został ks. Adam Biernat. W tym samym roku kościół został rozbudowany poprzez dodanie zakrystii. W 1992 roku powstał przy nim cmentarz parafialny.

Pierwszym lekarzem w Sztutowie od 1864 roku był dr Friedrich Dentler, który prowadził też własną aptekę. Samodzielna apteka powstała dopiero w 1901 roku.
     
Na początku XX wieku w Sztutowie były dwie Karczmy. Jedna, która powstała w 1432 roku, posiadała własne 12-hektarowe gospodarstwo. W 1920 roku jej właścicielem był miejscowy nauczyciel Emil Adam, który wszedł w jej posiadanie żeniąc się z wdową po karczmarzu. Przy karczmie do 1793 roku był kram z towarami mieszanymi. Do kramu należała włóka ziemi, dom i ogród. W 1901 roku w domu tym powstała druga karczma. Drugi kram funkcjonował na terenie dworu w budynku browaru. Sprzedawano w nim również trunki z dworskiego browaru i gorzelni.
       
Około 2 km na wschód od dworu sztutowskiego, na lewym brzegu Wisły Królewieckiej, znajdowała się znana - głównie załogom przepływających obok statków - karczma z zajazdem nazwana Haffkrug ("Nad Zalewem"). Karczmę założył ok. 1680 roku wspomniany wyżej Wilhelm Ramsey, właściciel Angielskiego Dworu. Później właścicielem karczmy był arendator Sztutowa Jerzy Borckmann, a po nim jego zięć J.M. Głazow - major wojsk polskich. Ponieważ piasek zasypał stare koryto rzeki w XIX wieku karczmę zamknięto, gdyż nie przynosiła dochodów.
       
W latach 20. XX w. Sztutowo było siedzibą gminy, która obejmowała około 2000 ha i zamieszkana była przez 2600 osób, z czego w Sztutowie mieszkało 600 osób. W majątku stało 8 budynków, w tym dwór z 1737 roku zbudowany na fundamentach spalonego w 1734 roku. Właścicielem dworu był wówczas niejaki Oberfeld.

W dniu 17 sierpnia 1905 roku Sztutowo uzyskało połączenie z Gdańskiem kolejką wąskotorową zbudowaną przez Zachodniopruskie Towarzystwo Akcyjne Małych Kolei [zob. temat]. Wcześniej sztutowianie mieli możliwość dostania się do Gdańska parowcem kursującym w miarę potrzeby. Później statkiem firmy Epp & Goerlich można było popłynąć do Elbląga. Od 1881 roku do Sztutowa docierała droga bita z Gdańska przez Świbno, Mikoszewo i Stegnę.
       
Po powstaniu w dniu 15 listopada Wolnego Miasta Gdańska ustanowiono granicę z Prusami. Gdańsk powołał w Sztutowie urząd celny, a posterunki celne przy ujściu Wisły Królewieckiej i na granicy w poprzek Mierzei Wiślanej w Przebrnie. Nadrzędna placówka celna (Oberzollkontrolle) znajdowała się w Stegnie a jej kierownikiem był Kieslich.  

     
Sztutowo. Ulica Gdańska około 1930 r.


Sztutowo. Most zwodzony ("Czterech pancernych") na Wiśle Królewieckiej, 1935 r.

We wrześniu 1934 roku w Sztutowie zjawił się polski inspektor celny Mieczysław Pieniążek. Stwierdził on, że w okolicznych majątkach przebywa i pracuje duża grupa robotników rolnych z Niemiec i Polski. Pieniążek stwierdził też, że w Sztutowie działała placówka szkoleniowa kadr partyjnych NSDAP. W grudniu przystąpiono do organizowania w Sztutowie polskiej komórki celnej, którą objął inspektor Juliusz Deimert. Później zmienił go inspektor Józef Macura. Na początku sierpnia 1939 roku J.Macurę zastąpił Tadeusz Orzechowski. Polscy celnicy mogli jedynie obserwować poczynania Niemców, ćwiczenia wojskowe gdańskiej SS-Heimwehr i znosić bezsilnie obelgi i pogróżki. W miejscu gdzie obozowali SS-mani trwały już prace przygotowawcze do powstania obozu. W dniu 20 sierpnia podczas patrolu nad morzem inspektorzy zauważyli kadłub stojącego w zatoce pancernika "Schleswig Holstein" o czym powiadomili swoją centralę w Gdańsku. W dniu 25 sierpnia pancernik odpłynął w kierunku Gdańska, o czym złożyli meldunek. W nocy 1 września 1939 roku, po telefonicznym rozkazie z dnia poprzedniego, o godzinie 2 udało się polskim inspektorom niepostrzeżenie opuścić placówkę i odjechać samochodem ze Sztutowa. Ich kwatera w domu Niemki Friedy Radke była otoczona przez posterunki SA. Przed godziną 4 rano dom ten został ostrzelany seriami z karabinów maszynowych i obrzucony granatami. Napastnicy kryli się w rowach i za drzewami. Dopiero, kiedy dowiedzieli się od mieszkającego obok ojca p. Radke Paula Langa, że Polaków nie ma w domu splądrowali mieszkanie i wywiesili hitlerowską flagę. Nieznany jest los polskich inspektorów celnych ze Sztutowa i Niemców, u których kwaterowali.


Niemiecki obóz koncentracyjny  Stutthof, 1941 r. Fot. Archiwum Muzeum Stutthof w Sztutowie.

W dniu 2 września 1939 roku, w godzinach rannych przybył do Stutthofu pierwszy, składający się z 6 samochodów, transport aresztowanych ok. 150 Polaków z Gdańska i Sopotu. Do 1942 roku więźniowie przebywali w 8 prymitywnych barakach. Później dla napływających licznie więźniów zbudowano tzw. Nowy Obóz liczący 30 baraków. Do 1942 roku zwłoki więźniów wywożono na cmentarz Zaspa we Wrzeszczu. Później palono je w obozowych krematoriach albo na stosie rozpalonym pod lasem... W dniu 25 stycznia 1945 roku rozpoczęto ewakuację obozu na rozkaz komendanta (od 31.08.1942 do 04.04.1945) Paula Wernera Hoppe. Więźniów prowadzono pod nadzorem SS-manów w grupach po ok. 1500 osób na teren powiatów lęborskiego i wejherowskiego (w lutym i marcu prowadzono również ewakuacje drogą morską do Hamburga i na Hel, a stamtąd na Rugię i do Neustadt). W marszu smierci zginęło ok. 20 000 na blisko 37 000 ewakuowanych więźniów.


Kapitulacja wojsk niemieckich na Mierzei Wiślanej 9 maja 1945 r. Fot. M.I. Sawin.


Kolumna jeńców niemieckich, Mierzeja Wiślana maj 1945 r.

Od 4 kwietnia 1945 do 9 maja 1945 roku obowiązki komendanta obozu pełnił SS-Hauptsturmführer  Paul Ehle (dowódca 3. Kompanii wartowniczej od października 1941 do 3 grudnia 1944). W dniu 9 maja 1945 roku, pozostałych na terenie obozu więźniów (różne źródła podają od ok. 150 do 385), głównie obłożnie chorych oraz grupa więźniów, która była wyznaczona do ewakuacji sprzętu, obsługi obozu i zatarcia śladów dokumentujących zbrodnie popełnione na jego terenie, wyzwoliły oddziały 48 Armii 3. Frontu Białoruskiego dowodzonej przez płka S. Cyplienkowa. Kilka godzin później więźniowie opuścili obóz, zanim dotarła do niego zasadnicza grupa  48. Armii.
(M. Orski, op. cit., s. 26.)

Wyzwoliciele  pozwolili więźniom brać to, co chcieli i wracać do domów. Jednak ci,  którzy dotarli do Elbląga i zgłosili się do polskich władz, zostali  skierowani do Rosjan. Odebrano im wszelkie dokumenty i wartościowe  przedmioty, a ich samych poddano przesłuchaniom, gdyż zarzucano im  współpracę z Niemcami. Podobny los spotkał innych więźniów KL Stutthof,  którzy do wyzwolenia pozostali w obozie i później dotarli do swoich  miejsc zamieszkania. Szczególne represje dotknęły byłych więźniów,  którzy należeli do nieprzychylnych sowietom organizacji podziemnych, np.  Szarych Szeregów, Armii Krajowej, „Gryfa Pomorskiego”, lub byli  więźniami funkcyjnymi w KL Stutthof. Kierowano ich do obozów zbiorczych,  by później przewieść do sowieckich obozów pracy (tzw. łagrów) w głębi Związku Radzieckiego, w których często ginęli lub przebywali w nich przez nawet kilkanaście lat. Liczba ofiar KL Stutthof wynosi ok. 65 tys. w stosunku do 110 tys. wszystkich zarejestrowanych.
 
W 1962 roku na części terenów byłego KL Stutthof powstało Państwowe Muzeum Stutthof. W dniu 12 maja 1968 roku odsłonięto tam Pomnik Walki i męczeństwa autorstwa Wiktora Tołkina.

Temat w opracowaniu. Treść może ulec zmianie.


*[4]Obrzęd religijny, który jest odpowiednikiem jednocześnie pierwszej komunii i bierzmowania, ale niemający charakteru sakramentu.

Źródło:
D.Barton, R.Drynko, Sztutowo, Wydawnictwo Maria Wolska, Sztutowo 1995, s. 2-16.
F.Mamuszka, Elbląg i okolice. Informator krajoznawczy, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1978, s.211-235.
M.Orski, Obywatele francuscy w obozie koncentracyjnym Stutthof w latach 1941-1945, Gdańsk 2010, s.26.
J.Bieszk, Zamki państwa krzyżackiego w Polsce, Wydawnictwo Bellona - 2010, s.87-88.
J.Muhl, Studien zur westpreussischen Gütergeschichte. 3, Geschichte von Stutthof, Danzig 1928, s.11-203.
www.sztutowo.com ; [grafika][dostęp:22.07.2016]
http://stutthof.org ; Wyzwolenie obozu koncentracyjnego Stutthof [dostęp:11.08.2017]
Wróć do spisu treści