Zajączkowo - Historia Wysoczyzny Elbląskiej

Przejdź do treści



czasach pruskich na terenie dzisiejszego Zajączkowa istniała osada grodowa Pogezan. Po podboju krzyżackim była tutaj prawdopodobnie pustka osadnicza. W dniu 17 sierpnia 1324 roku komtur elbląski (w latach 1320–1331) Hermann von Öttingen wystawił w Kadynach dokument, który mówił, że będzie założona karczma przy trakcie do Fromborka w pobliżu (ok. 2,5 km) istniejącej od kilku lat (1320) osady Milejewo (Trunz). Dzierżawcą karczmy został niejaki Fritschko, z prawem jej dziedziczenia. Karczmarz otrzymał prawo do wypieku chleba na sprzedaż. Za karczmę miał płacić na św. Marcina 2 marki czynszu rocznie.

W dniu 14 lipca 1335 roku w Pasłęku komtur elbląski (w latach 1332 -1343) Zygfryd von Sitten (Sickte) wystawił dokument lokacyjny na prawie chełmińskim (Kulmer Recht) dla wsi, która ma powstać obok karczmy. Wieś Haselau otrzymała 25 włók ziemi, a obowiązki lokatora i sołtysa powierzył komtur Henrykowi (Heinrich). Sołtys dostał 2 wolne od podatku włóki (Freihufen), a za każdą z pozostałych 23 włók wieś miała płacić na św. Marcina roczny podatek w wysokości ½ marki, i w naturze 4 kury oraz daninę 2 miarki (Scheffel) zboża - tzw. płużne (Pflugkorn). Zakon zarezerwował sobie prawo do stawiania w przyszłości na terenie wsi młynów i karczm, budowy dróg, oraz wyłączność na handel solą, metalami i kamieniami szlachetnymi. W dniu 13 listopada 1432 r. Hans von Baysen (Jan Bażyński) otrzymał w Haselau młyn ze stawem.

W okresie polskim Zajączkowo należało do starostwa tolkmickiego i dzieliło jego losy. Na podstawie przywileju z 9 grudnia 1643 roku, cztery włóki sołtysie należały do Ottona Zygmunta von Petersdorff. Przywilejem z 3 grudnia 1659 roku otrzymał je sołtys Krzysztof Bombka. Podczas lustracji starostwa tolkmickiego przez królewską komisję w 1664 roku (oraz w 1742 roku) wykazano, że wieś ma 24 włóki ziemi. Cztery wolne włóki należały do sołtysa a jedna do karczmarza - wolną włókę dodano do karczmy, aby wznowiła swoją działalność po jej upadku w czasie wojen polsko-szwedzkich. Z pozostałych 19 włók, z 9 płacono czynsz pieniężny, a z 10 (Scharwerkshufen) wykonywano roboty publiczne - szarwarki. W czasie drugiego najazdu Szwedów (w latach 1655-1660) znikło ze wsi czterech zamożnych chłopów (gburów), a dwaj pozostali obrabiali jedynie 4 włóki, jedną włókę posiadał zagrodnik.

Po I rozbiorze Polski (1772) wieś weszła wraz z Tolkmickiem pod zarząd Królestwa Prus. Cały majątek byłego starostwa przeszedł na własność królewskiego urzędu dóbr skarbowych (Königliches Domänenamt) dominium administrowanego przez pruskiego urzędnika. Do tego dominium należało również Zajączkowo.

Przy drodze z Zajączkowa do Pogrodzia, około 1 km za wsią, postawiono w 1818 roku trzy krzyże. Inicjatorem ich budowy był Czech pochodzący spod Pragi, Wacław Leopold, który w tym czasie lub nieco wcześniej osiadł w Zajączkowie, a wcześniej służył w wojsku pruskim. Zajął on domek dróżnika i zapewne pełnił też jego obowiązki, czyli dbanie o stan żwirowej drogi. Za jego namową katoliccy mieszkańcy Zajączkowa ustawili owe krzyże przy drodze. Trzy wysokie krzyże, na których widniały przybite postacie Chrystusa, były pomalowane na niebiesko ("das Blaue Kreuze"). Nie wiadomo, czy było to zamierzone, ale ustawiono je w bezpośrednim sąsiedztwie staropruskiego – pogańskiego – grodziska - zniszczonego podczas budowy w latach 1816-1819 szosy z Dąbrowy (Damerau) do Huty (Hütte). Czech, który był gorliwym katolikiem, wokół krzyży założył mały ogród ozdobny. Z ogrodu prowadziły w dół schodki do pobliskiego potoku. Leopold zbudował też mostki nad potokiem, ścieżki i ławeczki do odpoczynku. Przed krzyżem stojącym w środku zbudował ceglany ołtarzyk, na którym w letnie piątkowe i niedzielne wieczory paliły się lampki. Z czasem katoliccy mieszkańcy Zajączkowa odmawiali tutaj modlitwy. Za centralnym krzyżem wybudował Leopold altanę i zegar słoneczny. Kompleks ten budził podziw przejezdnych. Kiedy nadprezydent Prus Wschodnich i Zachodnich Heinrich Theodor von Schön podczas podróży odwiedził ten obiekt, był tak bardzo poruszony ogromem pracy jaka została tutaj włożona, że ​​wysłał Leopoldowi w nagrodę dziesięć talarów. Niegdyś, będąc w drodze do Królewca, odpoczywali tutaj trzej książęta z rodu Hohenzollernów, byli to: przyszły król Fryderyk Wilhelm IV, późniejszy cesarz Wilhelm I oraz książę Karol. Gdy zabrakło Leopolda to wspaniałe miejsce uległo dewastacji (dziś nie ma po nim śladu), zaprzestano też modlitw przed krzyżami. Później "Hehl" było znane z pospolitych bijatyk, jakie młodzi ludzie z okolicznych wsi urządzali tutaj w każdy Pfingstmontag (Poniedziałek Zielonoświątkowy).

Nazwę Haselau zmieniono na polskie Zajączkowo w dniu 28 czerwca 1948 roku. Wieś nazywano też potocznie Hazelewo.
Strona w budowie. Treść może ulec zmianie.


Źródło:
E.G. Kerstan, Die Geschichte des Landkreises Elbing
, Elbląg 1925, s.222-223.

F. Mamuszka, Elbląg i okolice Informator krajoznawczy, Gdańsk 1978, s. 129-130.

Monitor Polski, Nr 59, poz.363.
Wróć do spisu treści